Zapewne wiele razy słyszałeś lub spotkałeś się z stwierdzeniem strefa komfortu. Ale czego w ogóle ono dotyczy i czy w ogóle jest możliwe do osiągnięcia? Czy warto tkwić w owej strefie?
Czym jest strefa komfortu?
Z pozoru błahy termin, ale mówi on o obszarze życia każdego z nas. Składają się na niego zarówno nasze przyzwyczajenia, nawyki, pewnego rodzaju granice naszego funkcjonowania na co dzień. Owe granice, które są nam znane i akceptowane przez nas samych, budują one poczucie naszego bezpieczeństwa.
Po co ona w ogóle istnieje? Czy jest nam potrzebna?
Strefa komfortu jest czymś w rodzaju bezpiecznego schronienia, gdzie kluczową role odgrywa nawykowość i naturalność. Wszystko to co znamy, jak myślimy i działamy w znany dla nas sposób. Wszelkie działania poza szablonowym funkcjonowaniem mogą budzić w nas lęk oraz dyskomfort.
Poza komfortem i co dalej…
Wielokrotnie w ciągu naszego życia możemy być wyrzucani poza swoją strefę komfortu. Bywa tak czasem, że sytuacja tak zmieniła swój bieg, że odczuwany starach i frustrację w związku ze zmianą (często takim wyrzuceniem ze strefy komfortu jest dla ludzi np. zwolnienie z pracy, niespodziewany wyjazd, czy nawet zgubienie portfela). Bywają tez sytuacje w których sami też czasem wychodzimy poza swoją strefę komfortu, podejmując określone działania pomimo naszych obaw, lęków czy dyskomfortu.
Dlaczego warto przekraczać własne granice?
Wyjście poza strefę swojego komfortu może wzbudzać w nas nieprzyjemne emocje- co jest na pozór normalne. Kwestia istotna jest to aby pamiętać że jako istota myśląca lubimy i potrafimy uczyć się, ulepszać nasza rzeczywistość i odkrywać nowe rzeczy, miejsca. Cały szkopuł polega na tym, że wszystkie pragnienia, marzenia zmiany leża właśnie poza strefa naszego komfortu. Nowa znajomość, lepiej płatna praca, zdobyty szczyt, zapisanie na studia. Pojawienie się na horyzoncie pragnień i chęć ich realizacji może budzić strach i dyskomfort, ale jakże boleśnie możemy odczuć na sobie poczucie przeminięcia wspaniałej okazji na którą czasem w życiu właśnie czekamy.
Jak w kawale o Bogu i loterii. Człowiek mówi „Boże, daj mi wygrać fortunę”. Bóg na to odpowiada: „Tylko puść los na loterii.”
Należy dać sobie przestrzeń i czas, aby zaakceptować swój strach. Musisz mieć nieustana świadomość tego po co opuszczasz strefę komfortu, znajdziesz w sobie motywację by wytrwać. Później może okazać się, że było warto i coraz chętniej będziesz stawiać sobie nowe wyzwania. Początki zawsze bywają trudne, ale osiągnięcie czegoś nowego daje ogromną satysfakcję i wynagradza niewygody.
Na początek warto zacząć od stawiania przed sobą malutkich, niewielkich a potem coraz większych wyzwań. Nie muszą one dotyczyć najważniejszych obszarów twojego życia, nawet lepiej jeśli nie będą, bo dzięki temu dokonasz zmian oswajając uczucia im towarzyszące.Dzięki temu będziesz poszerzać swoją strefę komfortu, która powiązana jest również z strefą wpływu. Innymi słowy, jest to przestrzeń w której masz kontrolę nad swoim działaniem i swoimi uczuciami.
Mówiąc w skrócie: to, co ważne w życiu, zazwyczaj zaczyna się poza naszą strefą komfortu.
mgr Kinga KOT
29.04.2019